Coronavirus na świecie

A to ja nie mam więcej pytań. Głupi ja.

Nie,głupi ja. To nie biskupi, https://nczas.com/2020/03/11/koronawirus-w-polsce-terlikowski-ostro-koscioly-lecza-dusze-i-w-tym-samym-czasie-sie-ich-nie-zamyka/

Ja pier…

Nie, to po prostu katoland zwany polandią.

Ja to tu tylko zostawię :wink:
Obraz

8 polubień

7 posts were merged into an existing topic: PPK - Pracownicze Plany Kapitałowe

To może coś z wiarygodnych źródeł Who i Lancet - zobaczcie ile razy więcej osób umiera dziennie na inne świństwa o których media tak nie trąbią… jak zawsze powstaje pytanie kto na takiej sytuacji zyskuje i komu zależy na sianiu paniki na świecie .

Siemka, stwierdziłem, że ktoś może być ciekawy jak wyglądają lekcje w domach więc krótko napiszę.

Nauczyciele z poważniejszych przedmiotów ( maturalnych w moim przypadku ), rozesłali uczniom mejle z tematami, które mamy rozwiązać i zobowiązali się na mejlową pomoc jeśli czegoś nie będzie się rozumiało np. z matmy. Szczerze? Uważam, że szkoła zdalna jest super! Można pracować asynchronicznie i liczyć na pomoc wykwalifikowanej kadry w momentach zwątpienia, a materiał wchodzi 4 razy szybciej niż w 30 osobowych, głośnych klasach xDD

9 polubień

image

13 polubień

Tak, to oczywiste, że szum medialny jest ogromny - nie dane mi jednak oceniać czy uzasadniony cze nie. Wolę opierać się na faktach bardziej niż na opiniach. Ale jeśli nałożymy na te dane dodatkową informację - “data pierszego zdiagnozowanego przypadku” to interpretacja danych nie jest już tak oczywista.

Pracuję w jednej z najwięszych firm farmaceutycznych na świecie. Uwierzcie mi, że (z bardzo bardzo wielu względów również biznesowych) nikt z farmy nie cieszy się z takiego obrotu spraw.

4 polubienia

Przede wszystkim nikt o tym nie trąbi bo to się dzieje daleko i działa tu zasada trupokilometra. Czyli im dalej coś się dzieje to musi więcej osób umrzeć żeby to był news. Druga rzecz, że te choroby są już passe, więc nie warto o nich trąbić.
Trzecia rzecz jest taka, że Covid-19 ma wysoki procent śmiertelności. Tamte choroby mają naprawdę dużo chorych, są “na rynku” od lat i miały czas rozbudować się do takich rozmiarów żeby tyle zabijać. Dajmy koronawirusowi jeszcze kilka miesięcy i potraktujmy go tak olewczo jak zwykłą grypę to zobaczymy kto będzie na tym wykresie królował. Taki wykres jak powyżej trzeba by skorelować z liczbą obecnie zarażonych i czasem od kiedy choroba się rozwija na świecie. Wtedy takie porównania śmiertelności mają sens.
Nie namawiam do paniki, ale będę w kółko powtarzał, że kto tylko może siedzieć w domu ten niech siedzi. Pomoże to innym, którzy w domu nie mogą siedzieć, bo muszą do tych domów dostarczać prąd, wodę i inne oraz leczyć w szpitalach czy robić inne rzeczy. Ja mogę sobie finansowo pozwolić na może nawet miesiąc bez pracy, może będę musiał wziąć kredyt na podstawowe rachunki, ale stwierdziłem, że moje i mojej rodziny zdrowie jest ważniejsze. I nie chodzi tylko o nas samych, że się odizolujemy, ale też o to, że w pewien sposób pomagamy zatrzymać epidemię nie roznosząc jej nigdzie indziej.

12 polubień

Pewnie Reptylianie, im większy chaos tym większe prawdopodobieństwo, że powierzchnia będzie dla nich.

Wszystko z tej listy towarzyszy nam już od dłuższego czasu, a COVID jest od kilku miesięcy. Czujesz różnicę? Tamte choroby miały czas się rozprzestrzenić, a ten wirus dopiero zaczął i całkiem dobrze (niestety) mu idzie.
Po za tym, mózg ludzki działa tak, że na ogół oswaja lęk który mu towarzyszy na co dzień. A gdy jest coś nowego to się wzbudza i lęk przez pewien czas jest duży. Jest to przystosowawcze, pozwala nam przetrwać jako jednostkom ale i gatunkowi (pomijam tu wszelkie sianie paniki i zbijanie kasy na szumie medialnym).

Zatem lepiej żeby trochę może przesadzić, wypracować przy okazji jakieś sensowne procedury i uważać w przyszłości.

1 polubienie

W ostatnim miesiącu na grypę zmarło 10 osób na którą mamy lekarstwo. Natomiast na covid-19 nie ma lekarstwa, ale umieralność jest 2-3%.
Moim zdaniem problem polega na tym, że choroba zabija prawie tylko ludzi po 50-60 a więc tych, którzy mają wielkie korporacje, banki, finanse, rządzą światem i polityką więc się boją i dlatego jest nakręcana na taką skalę akcja kwarantanny itd.

Chcesz powiedzieć, że jakby umierały na taką skalę noworodki, młodzież i dorośli przed 30. rokiem życia, to państwa przeszłyby do porządku dziennego?

2 polubienia

Nic nie chce powiedzieć. Szukam wyjaśnienia tego co się dzieje (tzw. siania paniki). Mam nadzieje, że tak samo by podeszli do sprawy niezależnie kto jest narażony najbardziej.
Na marginesie, na przykład AIDS nikt sie nie przejmował chorobą dopóki myślano, że dotyczy biednych rejonów afryki, narkomanów i homoseksualistów. Czyż nie?

1 polubienie

Nie mówię o bagatelizowaniu problemu. A co co różnicy działania w czasie i śmiertelności a stosunku do tego jaku procent przechodzi tą chorobę lekko a ile i kto umiera najczęściej to proszę bardzo:

4 polubienia

Jeśli chodzi o sianie paniki, to robią to tylko media, ale dlatego, że zarabiają na klikach.
Naukowcy informują rzetelnie, a rządy różnych państw przyjmują strategie od początkowego wyparcia(Iran), podejścia reaktywnego, gdy już jest odrobinę za późno(Włochy), po bardzo dalekowzroczne (jak na przykład Tajwan).
Polska wypada na tym tle nawet pozytywnie, aczkolwiek też z lekkim opóźnieniem, bo wcześniej zabrakło im jaj.

5 polubień

To o czym piszesz ma sens, ale chodzi o to (jak już koledzy wcześniej wspomnieli), że tamte choroby mamy już „opanowane”.
Tutaj problem polega na tym, że przy takiej ilości pacjentów potrzebującej hospitalizacji, szpitale po prostu nie wyrabiają i umiera więcej osób, niż by mogło. Dlatego ważne jest to, żeby nie było peaku zachorowań w jednym momencie, tylko rozłożyć to w czasie.

5 polubień

Ok.

jest prawda i jest statystyka :slight_smile:
wystarczy popatrzec na smietelnosc w samych Wloszech i statystyki zaczynaja wygladac zupelnie inaczej. Z jednej strony Wlochy maja lepiej, bo Chiny przetarly szlak. Z drugiej strony Wlochy mialy skad sprowadzac gdy czegos im brakowalo. Jak za chwile wszyscy beda siedziec w domu, to kto wywiezie smieci, upiecze chleb, czy wyprodukuje maseczki i zele?

Wydaje mi sie ze nie wirusa powinnismy sie bac najbardziej, bo jest tak zarazliwy, ze predzej czy pozniej dopadnie kazdego (jak katar), i zadne dzialania nie powstrzymaja wirusa. Kto ma slaby organizm albo geny to moze umrzec i nawet osobisty respirator nie pomoze, jak dokumentnie wysiądą pluca.

Duzo grozniejszy jest krach gospodarczy, ktory w zasadzie jest juz faktem. Przeciez cala branza turystyczna, lotnicza, eventowa - zbankrutuje. Polska jako kraj rolniczy jest na niezlej pozycji, ale gospodarki zalezne od turystyki sa w czarnej d…e. A ze mamy globalizacje, to skoro krach jednego banku pociagnal caly swiat w dol, to jak zareaguje swiat na hurtowe bankructwa wielu podmiotow?

3 polubienia