Tłuszcze są nośnikiem smaku, też mają swoje miejsce w smacznym jedzeniu.
Jak robię własne frytki to dodaję tyle oleju żeby każda frytka była ładnie oblepiona przyprawami. Nie za dużo, ale też nie za mało, zwykle chlust rzepakowego wystarczy.
Zresztą nie świrujmy. Jak masz olej w spreju i zważysz cokolwiek jedzenie czy naczynie przed i po psikaniu to się okaże że to dwóch gramów, 18 kcal różnicy nawet nie ma.
Koksujące ziomki co się głodują na zawody kulturystyczne używają oliwy w spreju podczas wysuszania się przed show, więc może jednak wracaj do nory i nie rób dramy
biedny tadek, zgarnął ochrzan dla martina XD
No gdzie zgarnął. Przecież ja się z nim zgadzam
Jak to jest z funkcją gotowania na parze? Naprawdę przydaje się do czegoś, czy lepiej sobie odpuścić modele z nią?
A kiedykolwiek gotujesz coś na parze? Mnie się zdarzyło dwa razy w życiu i jedzenie było bleh
Ergo, ja bym sobie odpuścił
do gotowania na parze to jest parowar i to się przydaje przez parę miesięcy, jak się jest na jakiejś turbodiecie, bo robi się codziennie szybko i zdrowo żarcie bez tłuszczu, tylko potem ma się parowanego serdecznie dość do końca życia…
źródło: wielu moich znajomych na redukcji
z drugiej strony w moim domu raz na 1-2 miesiące robi się rybę na parze w Thermomixie, na dwóch innych piętrach jest ryż i fasolka szparagowa/brokuł i bardzo sobie szanujemy takie obiadki, bo może i niesłone, ale za to soczyste, smaczne i lekkie
na ten jeden posiłek w roku to i w mikrofali można ugotować rzeczy “na parze”.
Albo kupić to za 24.99
Gdzie tam cały parowar
jest tez wersja z plaskim dnem, pasujaca na rozne garnki
Uzywam takiej i jest good enough i niewiele miejsca zajmuje
Dużo gotujesz na parze?
Ja jak coś robiłem na parze to zawsze było bleh i bez smaku.
Chyba że warzywa, ale te można zrobić na parze w mikrofali i wychodzą lepsze niż z parowara.
Kupione w sklepie kluski na parze
my w pierwszym roku życia dla naszego Małego Człowieka gotowaliśmy duuuuużo na parze, głównie warzywa właśnie, ale z pomocą tego:
https://www.amazon.pl/Joseph-Skladany-gotowania-Gotowania-Zielony/dp/B07V9PNM7C
one wychodzą meh, bo tak ma być, soli się i przyprawia już na talerzu - a małym dzieciom się nie soli, więc wszystko zgodnie z planem
za to rybę na parze można doprawić i ma prawo smakować dobrze, bo np. ja nie rzucam jej luzem, tylko owijam alufolią więc sól i przyprawy nie spływają