Chwalimy się:📲 Świeże zdobycze elektroniczne

Baseus 65W charger.

Dla porównania wielkości, obok ładowarka do OnePlusa

Ładuje laptopa aż miło. Dwa porty USB-C i jeden USB-A

(tak w sumie to przyszły dwie ładowarki, ale druga jest nudna,18W. No i kable. Ale kable są generalnie nudne)

3 polubienia

Okej, minęło już 11 dni odkąd odkurzacz do mnie przyszedł. Zdążyłem go przetestować, więc oficjalnie mogę się nim pochwalić i co nieco o nim powiedzieć.
Moją najświeższą zdobyczą jest Dealdig Robvacuum 8, czyli inteligentny odkurzacz automatyczny.


Na odkurzacz zdecydowałem się w końcu w listopadzie po dwóch latach gdybania i wzdychania do tych urządzeń. Początkowo miał to być Alfawise V8s PRO i ten też zamówiłem, jednak Gearbest mimo ciągłych promocji na ten model, nie miał go w magazynie, więc po półtorej miesiąca czekania anulowałem zamówienie i zdecydowałem się na ten DEALDIGa. Pod względem funkcji jest praktycznie taki sam, nie posiada tylko funkcji mopowania, która i tak w tych urządzeniach jest beznadziejna.
Robot ma dwie szczotki boczne, którymi mlema sobie syf i jedną - główną środkową, która kurz wrzuca do zbiornika. Brud zbiera bardzo dobrze nawet z największych zakamarków.
Urządzenie ma dwa tryby ssania cichy i głośny, sprzątanie zaczyna zawsze w trybie cichym. Jak nazwa wskazuje tryb cichy jest cichy, więc kiedy odkurzacz pracuje to nie przeszkadza nikomu obecnemu, w trybie głośnym co prawda ssanie jest mocniejsze, ale hałas robi się już upierdliwy.

Guno posiada oczywiście tryb pracy automatycznej, gdzie włącza się w zaplanowane dni o konkretnej godzinie i sobie odkurza. Oprócz tego posiada Wi-Fi i dedykowaną aplikację w której z każdego miejsca na ziemii, o ile posiadam Internet, możemy sterować odkurzaczem - można więc go włączać, wyłączać, zmieniać tryby, a nawet sterować na podstawie mapki, którą wygenerował.
Jak wspomniałem wyżej, odkurzacz ma możliwość mapowania mieszkania, niestety nie jest to poziom Xiaomi, za każdym razem mapowanie przeprowadzane jest od nowa, nie posiada wirtualnyych ścian, nie można też na mapie zaznaczyć konkretnego obszaru do sprzątania.


Jest to jednak pomocne, bo pokazuje gdzie był robot i jaką trasą jeździ - dzięki mapowaniu wie też w którym dokładnie miejscu znajduje się jego stacja ładująca, więc bez problemu sobie do niej wraca.

Oprócz tego robot posiada również integrację z Asystentem Google (i Alexą), można więc rzucic hasło “Hey google, weź sprzątnij mordo” i Google dobra morda mówi do Guno - “ej sprzątnij” i ten faktycznie sprząta.

Co do problemów to jest kilka następujących - urządzenie jest dość ambitne i dzięki możliwości podjazdu na niskie progi i dywany, już dwukrotnie zawiesił nam się na nóżkach od suszarki stojącej i trzeba było go ratować. Szczotakmi lubi sobie też wciągnąć wystające kable i sznurówki. Te problemy jednak łatwo wyeliminować i w zasadzie w tym momencie, kiedy przystosowaliśmy sobie mieszkanie pod ten odkurzacz to nie ma strachu zostawić go samego w domu.
Oprócz tego, gdy w trakcie pracy się go wyłączy guzikiem na obudowie ten resetuje swoje mapowanie i potrafi się zagubić po ponownym włączeniu - do zatrzymania pracy jest jednak opcja pauzy i wtedy ten problem nie występuje.

Całość spełnia moje oczekiwania i jak za cenę 600zł to jest naprawdę świetny. Nie chciałem inwestować w nic droższego, bo mimo wszystko jest to pierwsze takie urządzenie w moim domu i nie wiedziałem na ile się sprawdzi. Poza tym wciąż nie mieszkamy na swoim, nie wiadomo czy nie będziemy szukać innego miejsca zamieszkania i nie wiadomo czy tam odkurzacz będzie sobie dawał radę.

5 polubień

Minęło kilka miesięcy, ale nie zapomniałem :slight_smile: 200 zł poszło dla Jurka i całego WOŚPu, by wesprzeć dzieciaki i wszystkich potrzebujących :slight_smile: :heart: :heart: :heart:

8 polubień

Ha! Serce rośnie! :heart:

1 polubienie

A nowy laptok pojawił się w domu. :slightly_smiling_face:

Lenovo Yoga C740

5 polubień

@6ghost9 Dokupiłem sobie kółko z 16 diodami sterowalnymi, mikrofon i robię efekt dyskotekowy na Arduino
Na tę chwilę efekt DEMO - Czerwona dioda na samej górze będzie oznaczała obecny tryb pracy, trzy RGB będą kolorofonem, a te migające po bokach wskaźnikami wysterowania.

Jeszcze tylko trochę czasu do ogarnięcia, podłączenie mikrofonu, potencjometru dla ograniczenia wzmocnienia i przycisku wyboru trybu…

I każda remiza OSP w weekendy moja! :notes::headphones::dvd:

6 polubień

Od dawna przymierzałem się do kupna Nintendo Switch Pro Controller, czekałem na promocję, ale on nie chce zejść z ceną, aż w końcu stwierdziłem, że czwartego kontrolera w domu nie chce mi się trzymać, a można wykorzystać to co już mam. No i po dwóch tygodniach od złożenia zamówienia u chińczyka dziś taka mała pierdółka w końcu do mnie dotarła.
8bitdo - bluetooth adapter na USB aby grać DualShockiem na Switchu (działają też inne pady). Chwilę potestowałem, działa bardzo dobrze, zwiększonego input laga nie odczułem, a z wibracją i motion control nie ma najmniejszego problemu. Informacyjnie jeszcze dorzucę, że jeżeli ktoś chce wykorzystać stary pad od Xbox One to nie działa na nim motion control, ale na nowszych modelach (z Xbox One S) już daje sobie z tym rade.

6 polubień

U mnie dziś taki gadżet wpadł. Kto kojarzy, ten wie, że mały rozmiar idzie w parze z dużymi możliwościami…

4 polubienia

Są. Mój Red się kurzy, bo nie używam już niczego po kablu, ale biorąc pod uwagę mobilność - chyba nic lepszego do kablowych słuchawek nie istnieje.

A odnośnie 8bitdo od @Varenthin - też świetna rzecz, ale czasem pad mi trochę świrował. Okazało się, że konsola była za bardzo schowana i oddalona. Podpiąłem przedłużacz USB, żeby wyprowadzić 8bitdo trochę na zewnątrz i od tamtej pory działa perfekt. Polecam też czarny marker do zmiany kolorystyki, stosuję tę metodę do wszelkich smarthomowych czujników i do tego też się sprawdziła :D.

3 polubienia

Po wysłuchaniu #294 podcastu zainteresowałem się mocno firmą KZ, gdzie @pawelorzech mówił o KZ ZST Balanced. Jako fan słuchawek TWS moją uwagę zwróciły KZ S1, czyli odpowiedniki ZST Balanced, ale całkowicie bezprzewodowe.
I przyznam szczerze, że jestem pod wielkim wrażeniem, kosztują 20$ na oficjalnym sklepie KZ na Aliexpress, a dźwięk jest głęboki, czysty. Jak ktoś wcześniej używał AirDots od Xiaomi, to KZ biją je na wejściu.

9 polubień

Ja na szczęście mam jeszcze kilka par na kablu, pod kątem których go kupiłem i zamierzam zaraz kupić kolejną parę słuchawek, więc Czerwona Ważka przyda mi się bardzo, będę ją przepinał między domowym kompem a kompem w pracy.

Apropo KZ u kolegi wyżej, to też muszę w końcu kupić jakąś parę do testów, aż się proszą - takie recenzje jakie zbierają za dźwięk w takiej cenie…

Mam kz ZST na kablu i grają świetnie. Ostatnio kupiłem tronsmart spunky beat I grają lepiej niż airpodsy ale do kz im brakuje sporo

No dobra, namówiłeś mnie. To teraz trzeba zdecydować czy wersja hybrydowa tak jak u ciebie, czy dynamiczna. Jak się teraz zamówi, to wysyłka i tak dopiero po 3 lutego, więc jest czas do namysłu.

S1, hybrydowe, mają też opcję ‘low latency’ przy oglądaniu np. Netflixa, czy graniu w gierki, co rzeczywiście jest zauważalne. AirDotsy miały opóźnienie, które były irytujące, tutaj jest o niebo lepiej. Szkoda, że nie działa to przy oglądaniu YT…

Jak już skończą swoje święto, to chcę zakupić KZ ZS10 Pro, cena jest w okolicach 130zł, a liczba przetworników w środku, to jakiś absurd… do tego jeszcze możliwość rozszerzenia o BT, jakby ktoś potrzebował… Modelem S1 przekonali mnie do siebie całkowicie. :smiling_face_with_three_hearts:

Odstrasza mnie ten absurdalnie długi kabel w module BT…

Same, dlatego wjechały S1, ale jak ktoś potrzebuje, to może ZS10 Pro rozbudować jak mu wygodnie. :slight_smile:

Ciekawe jak bateria pod dłuższym okresie używania.

Nawet jeśli umrze tak samo szybko jak w Apple AirPods to cena to rekompensuje :grinning:

PS czym się różnią dynamic od hybryd?

2 polubienia

Po angielsku, ale dość sensownie

https://rockjawaudio.com/blogs/news/dynamic-vs-hybrid-why-the-resonate-is-different

Tl;dr: dynamic to zwykłe membrany, hybrid to połączenie membranowych i armaturowych przetworników

1 polubienie