Chip T2 nie taki piękny jak go malują

Hej wąsy.

Co powiecie na temat chipu T2? Czy jest to nowy rodzaj standardu zabezpieczeń, a może kolejne zagranie Apple?

Szczerze. Sam zdecydowałem się na Thinkpada, a jedną z głównych przyczyn do tego zakupu był właśnie chip T2. Niemożność naprawy, albo wymiany go to coś z czym nie może sobie moja głowa poradzić (do pewnego stopnia oczywiście to rozumiem - bezpieczeństwo).
Myślę, że tutaj mamy do czynienia z typowym podejściem Apple to większości ich sprzętu. Zebrać do kupy pomysły innych, udoskonalić, zapakować w ładne opakowanie do którego nie masz dostępu.

Załączam bardzo ciekawy film od pana Louisa. Swoją drogą jestem ciekaw czy po takiej diagnozie można się odwołać do serwisu Apple.

Dla mnie T2 to najlepsza rzecz jaka spotkała komputery Apple d dawna. Zabawkowej wielkości laptop renderujący video z prędkością stacji roboczej i to bez rozkręcania wentylatorów. No i do tego kwestia bezpieczeństwa A że nie da się podmieniać samodzielnie części z jego powodu, to wiadomo od dnia kiedy się pojawił i za nic bym nie zrezygnował z T2.

4 polubienia

Nie mam nic do dodania.
Dla mnie T2 nie ma żadnych wad (uszkodzony sprzęt tak czy siak oddaje zawsze do Apple), a to, co on wyczynia przechodzi ludzkie pojęcie.
Tak. T2 nie jest taki piękny, jak go malują. Jest piękniejszy.
A Rossmann zawsze będzie narzekał na wszystkie rozwiązania Apple, które zagrażają jego biznesowi. Ma chłop talent do naprawy sprzętu, ale jest tak strasznie pretensjonalnym dupkiem, ze nawet ja - pretensjonalny dupek - nie jestem w stanie tych jego filmów oglądać.

3 polubienia

Nie pozostaje mi nic innego jak się zgodzić z kolegami powyżej. O ile cenie wiedzę i umiejętności elektroniczne Rossmanna i dzięki jego kanałowi naprawiłem kilka moich sprzętów o tyle w temacie Apple jego słodkiego pieprzenia mam dość. Oglądam tylko techniczne odcinki ponieważ te z cyklu „Dlaczego Apple jest złe” są gadaniem rozżalonego kolesia któremu wszystko udaje się naprawić, ale przez T2 nie może pomoc klientowi, którego Apple zostawiło na pastwę losu. Słabe to.

3 polubienia

Rozumiem stanowisko.
Ale… co ma zrobić John Kowalski kiedy jego T2 się zepsuje, a Apple wypina swoje złote cztery litery na delikwenta? Co z utratą danych (brak złącza serwisowego od kilku rewizji)? Co z fałszywymi oskarżeniami odnośnie zalania sprzętu (sam miałem bardzo nieprzyjemne sytuacje z tym związane, gdzie walczyłem o imię swoje i swojej rodziny)?

Sam rozumiem zarzuty odnośnie Louisa, jego ton wypowiedzi może wydać się pretensjonalny, ale z drugiej strony jego zarzuty nie są bezpodstawne.
Korzystam z urządzeń firmy Apple od wielu lat, ale zwyczajnie dla mnie jako geeka i nerda takie zmiany i nowe odkrycia inżynierów po prostu denerwują.
Czy naprawdę ciężko dostrzec jest widoczny skok na pieniądze użytkowników?

Ludzie dzielą się na tych co robią backupy i na tych co będą je robić…

1 polubienie

Przeciez iPhone z automatu robi kopie zapaowasowe które trzyma w iCloudzie

Rozmawiamy tutaj o chipie T2, który jak dotąd można znaleźć w komputerach, nie telefonach Apple.

Znam przypadki gdzie nawet po utracie danych ludzie nie robią kopii bezpieczeństwa bo „za dużo roboty!”.

1 polubienie

Za głupotę się płaci. Mając do dyspozycji bezobsługowe Time Machine i nielimitowany BackBlaze grzechem jest nie mieć backupow.
Sorry, ale argument, że „T2 jest zły, bo nie zrobiłem backupu i straciłem dane” jest w 2019 nie na miejscu.

1 polubienie

Jak ktoś nie ma kopii swoich danych, to nie mają dla niego żadnej wartości - w przeciwnym wypadku pretensje może mieć tylko do siebie.

1 polubienie

Nie jest. I kiedy Apple to robi, to wszyscy narzekamy. Ale T2 takim skokiem nie jest.

1 polubienie

No to kopia komputera też nie jest problemem.
Z jednej strony narzekamy ze nic nowego nie robią a jak robią to krzyk?
Kto dzisiaj sam naprawia komputer?

Mam bardzo otwarte podejście do tematu i naprawdę staram się zrozumieć temat T2.
Jednak argumenty straciłeś dane - twoja wina chyba są nie na miejscu. Rozumiem, że Apple udostępnia narzędzia (które swoją drogą są bezobsługowe) do wykonywania kopii bezpieczeństwa jednak to automatycznie nie oznacza, że każdy zna ten temat.

Wciąż nie otrzymałem waszej odpowiedzi na temat fałszywych oskarżeń o zalanie sprzętu, gdy ten zalany nie był.
Dlaczego nie przyznać, że ten i ten element (w tym przypadku T2) się zepsuł, naprawa jest niemożliwa, tutaj ma pan opcje do wyboru (w idealnym świecie pełna rekompensata, bądź wymiana płyty głównej na nową). Dlaczego dochodzi do oskarżeń o zalanie i zaniechanie wykonania naprawy/wymiany gwarancyjnej?
Takie zagrania przypominają mi tanie firmy komputerowe/sprzętowe gdzie serwis praktycznie nie istnieje. Viva la samsung i odmowę serwisowa z powodu zalania lata 2014-2017.

Sam naprawdę lubię postęp technologiczny, ale jak Louis wspomniał - mogli pozostać przy SMC i złączem serwisowym, tak aby można było naprawić sprzęt po gwarancji. Nic by nie stracili, a dużo by zyskali.
Coraz bardziej dochodzę do wniosku, że laptopy Apple są po to aby je kupować co roku. Niegdyś relikt niezawodności, dziś obiekt kpin ze strony serwisantów i entuzjastów.

Sam naprawiam swój sprzęt od kiedy zainstalowałem dyna blaster z wirusem w latach 90’. Są jeszcze tacy ludzie na ziemi co wolą naprawić niż kupić nowe, serio :slight_smile: .
Naprawiam sprzęt rodzinie i paru znajomym.

1 polubienie

Hej,

Ja z kolei widzę, że jesteś dość mocno stronniczy. Nie znam faktów bo nie chce mi się też researchu robić, ale ze swojego mizernego doświadczenia wiem, że raczej serwis Apple nie wypina się ot tak na użytkownika tylko rzetelnie próbują rozwiązać problem.

T2 tak jak koledzy wspomnieli to najlepsze co spotkało laptopy ze względu właśnie na lockdown, tak ważny szczególnie w komputerach przenośnych. Powinno jeszcze być tak, że ostatkiem tchnienia po utracie komputera chip ten wymusza w trybie mesh komunikację z innymi urządzeniami i wysyła numery seryjne wszystkich podzespołów, aby nikt nie mógł zrobić z nich nigdy użytku.

Co do rzeczowych argumentów:

  • nie znam ludzi, którzy w dobie komputerów “lutowanych” przejmowali się chipem T2. Bardziej przeszkadza im to, że na płycie głównej jest wlutowany dysk, niż to, ze jest Chip, który tak czy inaczej zabrania wymiany.
  • Nie znam osoby, która natomiast nie chciałaby, aby jej komputer działał szybciej bo np nie musi szyfrować danych. Tym sposobem zamiast mieć 1.5GB/s read, można mieć łatwo >2GB/s read korzystając prawie z tych samych kości.
  • T2 to jak wspomniał @Voland rendering na dotychczas niespotykanym poziomie, zarezerwowanym dla komputerów - stacji roboczych
  • T2 to wreszcie bezpieczeństwo - nikt Ci nie przejmie mikrofonu jak masz zamkniętą pokrywę komputera i nie podsłucha Cię (a w nowych komputerach masz 3 mikrofony, także zbierają nieźle)
  • T2 daje możliwość wspomnianej przeze mnie komunikacji meshowej bez internetu - więc wyczyszczę sobie komputer lub go przynajmniej wrzucę w stan utracony i nikt nic z nim nie zrobi.

Zalet można wymieniać więcej. Ty natomiast szukasz nieco teorii spiskowych widzę i przestawiasz argumenty, które może i są słuszne, ale dotyczą jakiegoś promila populacji oraz zadajesz pytania w sposób tendencyjny - podam przykład “co ma zrobić John Kowalski kiedy jego T2 się zepsuje, a Apple wypina swoje złote cztery litery na delikwenta?”

Po pierwsze skąd wiemy, że chipy T2 się psują. Ile jest przypadków zepsucia procesorów Intela? Jakiś pomijalny %, obstawiam <= 3%. Po drugie skąd wiemy, że Apple się wypina? Są jakieś statystyki? Ja sam oddawałem na gwarancję kilka razy sprzęty z jabłkiem i nic złego mnie nie spotkało. Znajomi tez nie. Moja próba nie jest reprezentatywna ,ale po necie czasem hula jakiś raport i ludzie co do zasady są zadowoleni. Nie przypomnę sobie konkretnych figur, ale grubo > 90% happiness.

I wreszcie, kiedyś ładnie napisał to @piotrek69 two is one, one is none. Nie robisz backupu to miej pretensje do siebie. Miecz obusieczny - masz szyfrowanie, ale nie masz backupu? Seriously? Z resztą co zrobisz jak SSD jest przylutowany na komputerze bez T2? Weźmiesz kurde lutownicę i będziesz układy przelutowywał? For the god sake. Pokaż mi tego typowego, biednego “Kowalskiego” co to tak robi.

Także reasumując T2 is the king. Czekam na T3, który jeszcze zrobi mi kompilację w locie z x86 na ARMa

4 polubienia

Jeszcze mi się przypomniało, że opisując Maca Mini 2018 podałem konkretne liczby, jak T2 przekłada się na wydajność:

"Jeśli nie ma się bardzo dobrej karty graficznej, to T2 oznacza gigantyczny wzrost wydajności przy kodeku H264 i H.265, dla których ten chip ma wsparcie sprzętowe. Tutaj jest to omówione. Podczas renderowania filmu w Final Cucie z Compressorem, to właśnie T2 może być wykorzystywany, a nie procesor lub karta graficzna. Dodam że obecnie zarówno YouTube jak i Vimeo wspierają H.265, a H.264 jest obecne chyba wszędzie. Wsparcie T2 ma też FFmpeg, dzięki czemu skorzysta na tym chociażby HandBrake. Samego montażu filmów np. w FinalCut w żaden sposób T2 nie ulepszy, ale renderowanie owszem i to bardzo.

W przypadku MacBooka Pro 2018 (który ma znacznie lepszą kartę graficzną niż Mac Mini) przy ripowaniu Blu-raya H.264 wyniki są następujące: CPU: 40 fps | GPU Intela 70 fps | T2: 110-120 fps.

Przy H.265 UHD różnice są jeszcze większe. Przy dobrej jakości wyglądają tak: CPU: 7 fps | GPU Intela: 15 fps | T2: 40-45 fps."

3 polubienia

No i gitara.

Teraz to ma więcej sensu. Dzięki Luke :+1: .

Wiesz mówimy tu o przypadku kiedy do niedawna (modele 2017) żeby wymienić klawiaturę trzeba było wymieniać topcase z baterią. A komputer (każdy z laptopów od 2013) w “środku” ma płytę, na której jest wlutowany proc, GPU, RAM i SSD (od 2016).

1 polubienie

Z wyjatkiem MBP bez TB - one mają dysk wymienny (slot).