Apple Watch - który wybrać

Sam się teraz zastanawiam czy 6 czy SE bo urodziny nadchodzą a żona dopytuje uparcie co chce, tyle że sama się nie zgadza na 6 bo za droga a ja 5 nie chce bo to jakiś krok wstecz :thinking: i co tu zrobić?

Jeszcze dochodzą plotki że 7 będzie zupełnie inna tyle że urodziny za rogiem a 7 za pół roku będzie.

5 nie jest krokiem wstecz względem SE. IMO to lepszy sprzęt. Starzec będą się tak samo - tyle samo pamięci i takie same procki.
Jeśli zastanawiasz się między SE, a 6, to nie masz się nad czym zastanawiać. W 6 dostajesz EKG, pomiar tlenu i always on display.

Dołóż żonie różnice między SE, a S6.

Ja już wybrałem. Biorę szóstkę 44 gps :grin:.

6 polubień

Bardzo dobry wybór. Gratulacje!
To teraz tylko kolor. Pamiętaj, ze jeśli bierzesz srebrny lub czarny to warto brać wersje Nike - dostajesz ekstra tarcze za te sama cenę.

4 polubienia

Nike to akurat pewniak w moim przypadku.

44 i gps tez :slight_smile: nie potrzebuje esim.

Dla tych rzeczy chce właśnie 6 ale ona już na to tak nie patrzy bo nawet jak ja chce dołożyć to wywala mi argument że tak to my na dom nie odłożymy :laughing:

… z drugiej strony to zegarek, z którego będziesz korzystać codziennie przez dwa lata. Różnica kwotowa wtedy robi się tak pomijalna jak monety, które wpadły za kanapę

2 polubienia

Sprzątałem przed Wielkanocą za kanapą i nie było tam nawet 1p :cry:

Nie gubię kasy, nie znajduje 5 dyszek w zimowej kurtce :man_shrugging:t3: To nie u mnie takie numery.

Ja nadal korzystam z S0 :joy: ale kwestia że wydać trzeba tu i teraz i jakoś cebula się objawia

Dlatego właśnie trzeba mieć intercyzę i rozdzielność majątkowa. Nikomu nic do tego, co robisz ze swoją czescia, jeśli wywiązujesz się ze wspólnych zobowiązań.

4 polubienia

Ja nie w USA, tu takie rzeczy nie przejdą :joy:

Mam swoje konto i wpływy ale dom tez chce postawić a każdy ekstra wydatek odwleka ten plan

Dlatego właśnie trzeba mieć konkubinę.

4 polubienia

Oh po co ci dom? Ważne żeby mieszkając pod mostem mieć fajny zegarek na ręce :joy:

A od tego ma się większe zarobki czy coś?
Bo moim skromnym zdaniem wydaje się tyle samo :joy:
Jak człowiek lubi wydawać na głupoty to nic go nie powstrzyma. A jak ma cel i chce na niego odłożyć to odłoży niezależnie od tego czy będzie miał dziewczynę, konkubinę, żonę czy chłopaka.

Ale ja to się nie znam, ciągle z garmin biegam, Apple Watch stracił w moich oczach po tym jak nike usunęło plany treningowe z aplikacji bo pojawiło się Apple fitness.

Moim zdaniem. Warto odkładać, mieć oszczędności itd., ale warto też pewien procent odkładać sobie gdzieś na różne zachcianki i inne pierdoły, żeby można było od czasu do czasu, bez poczucia winy, sprawić sobie przyjemność. Wtedy zamiast kupować coś, co w pełni Cię nie satysfakcjonuje, czekasz miesiąc czy dwa dłużej i kupujesz to, czego chcesz i z czego będziesz się cieszył.

5 polubień

Ale ja tu mówię o budowaniu domu :laughing: a to różnica (moim zdaniem), bo każda zachcianka nawet jak odłożysz sobie w skarpetę po kryjomu resztę z każdego kupionego batonika przekłada się na to że zamiast później kupić zachciankę możesz dołożyć do okien albo do dachu lub czegoś innego i wybudować się szybciej i być na swoim :slight_smile: ja jakoś zawsze coś zachomikowalem ale od kiedy jest w planie budowa to takie większe gadżety dają do myślenia czy aby napewno ten model jest potrzebny czy może jednak poprzednia wersja.

Ale zobaczymy bo urodziny już na dniach a co do prezentu to nadal wielka niewiadoma, a jeśli zegarek to tak czy tak chcę zamówić przez kogoś i czas oczekiwania będzie dłuższy.

Może ktoś chce kupić series 0 :laughing:?

byłem tam…

to niestety droga do nikąd bo ZAWSZE możesz odłożyć więcej, zrobić coś inaczej, szybciej itd. I ZAWSZE będziesz niezadowolony z wyboru bo można było lepiej.

@pnzrfst moim zdaniem dobrze napisał. Na wszystko musi być miejsce i czas. Do domu będziesz dokładał całe życie. Jak ktoś pisze, że auto to skarbonka to proponuję się wybudować… Odbieranie sobie drobnych przyjemności raz na jakiś czas to nie jest droga do cieszenie się tym.

1 polubienie

Jak dom już stoi to jak najbardziej się z Tobą zgodzę, ale jeśli odkładasz kasę na dom i nagle tej kasy zaczyna ci ubywać albo nie przybywa bo wydajesz na zachciewajki to raczej tego domu nie zobaczysz :smiley:

tak ale @Damien pisał nie o tym, że zabiera z kupki na dom tylko, że mógłby tam więcej dorzucić.

No… z tego co napisał jasno to nie wynika :slight_smile:
Ale ja zrozumiałem to tak, że jeśli dołoży to kupka zostanie taka jaka była, czyli się nie powiększy, a jak nie kupi sobie Apple Watch to odłoży dodatkowe 2k prawie :slight_smile:

Wszystko jest kwestią priorytetów. Jeden woli wydać na Apple Watch i mieszkać u rodziców czy na wynajętym, inny będzie odmawiał sobie wszystkiego innego przez jakiś czas, a po spełnieniu celu zacznie żyć :smiley:

A jak już tak lecimy totalnym OT - własny dom wydaje się fajny, jak planujesz żyć w jednym miejscu przez lata, ale jak chcesz zmieniać miejsce zamieszkania potrafi być kotwicą i wtedy wynajem potrafi być wygodniejszy :smiley:

Którykolwiek kupię to zabieram z kupki „dom” :laughing: ale prezent na urodziny raz w roku chyba można sobie sprawić :thinking:

Ale wracając do Apple Watch, na którego troche mi szkoda a mam nadal series 0, ile takie cudo jest warte? bo albo trudno mi znaleźć takie modele albo są roztrzaskane. Mój to wersja 42 GPS space grey alu