Cześć! 
Mam wrażenie, że forum yeswas zaczyna być o wszystkim 
ale takiego tematu jeszcze nie było.
Czy ktoś miał nakładkowy aparat na zęby i zechciałby podzielić się swoją opinią? Czy zawsze trzeba wyrywać ósemki przed założeniem aparatu? (nawet jeśli mam przerwy miedzy zębami). Chyba najbardziej popularnym producentem jest Invisalign, ale zastanawiam się nad tańszym aparatem SecretOrtho (produkowanym w Poznaniu). Czy ktoś miał ten konkretnie w internecie nie ma o nim opinii.
Zęby nie zawsze trzeba wyrywać. To jest dość indywidualne. Prawda jest też taka że do ilu ortodontów pójdziesz tyle opinii i planów leczenia dostaniesz.
Musisz mieć na uwadze że leczenie tą metodą bardzo często się wydłuża. Nie jest to wina samej “technologii” a tego że jeśli masz dowolność w ściąganiu aparatu to będziesz to robił częściej niż powinieneś.
Pytanie też w sumie jak bardzo twój zgryz jest oddalony od “idealnego”. Generalnie w przypadku małych korekt ma to więcej sensu. Ale to moje amatorskie zdanie.
Dokładnie oszacuj sobie koszty i porównaj ze zwykłym aparatem.
U mnie generalnie koszt całego zwykłego aparatu wyszedł tak:
Wycena Invisalign oscylowała w kwocie około 20k. Ale moja wada zgryzu była serio duża.
A jeśli o tym SecretOrtho nic konkretnego nie możesz znaleźć to nawet nie brał bym tego pod uwagę. Jednak temat jak by nie patrzeć ingerencji w ciało jest dość delikatny dlatego imo nie ma co na nim oszczędzać. Więc sam bardzo długo wybierałem konkretnego ortodontę. Sprawdzałem ich wykształcenie/certyfikaty/kursy. No ale to moje podejście 
Dzięki za odpowiedź, ja niestety nie mogę założyć normalnego aparatu, ponieważ gram na instrumencie dętym. Napewno będą to nakładki tylko nie wiem które 
bo ta cena (10000 zł) kusi i jest na nie gwarancja 5 lat tak jak w przypadku invisalign
Link do secretortho:
Zupełnie z ciekawości zapytam - dlaczego jest to przeciwwskazaniem? Sam jestem w trakcie leczenia ortodontycznego, ale na instrumencie dętym nie gram - stąd moja ciekawość.
Ponieważ grając, naciskam na zęby i gdybym miał aparat normalny to skaleczyłbym usta. Niby są jakieś nakładki sylikonowe na te aparaty, żeby temu zapobiec, ale taki aparat jest grubszy niż nakładka i bardzo utrudnia granie, poza tym nakładkę możesz wyjąć na czas ćwiczenia, koncertu.
sam się zastanawiam nad invisalign, więc zostawię ten wpis, żeby śledzić wątek 
#taktyczny
Jasne, rozumiem.
Może w takim razie stały aparat językowy byłby lepszym rozwiązaniem? Na ile zgłębiłem temat to Invisialign ma tę wadę, że nie wszystko da się za jego pomocą wyprostować - dużo więc zależy od Twojej wady.
Z tego co się dowiedziałem to można wyleczyć tym większość wad, nawet te duże
Zastanawiałem sie nad nim ale podobno leczenie nakładkowe ma jeszcze jedna zaletę, że jest szybsze, bo zeby wykonują kilka ruchów jednocześnie.
Zerknijcie sobie tutaj
