Antywirus

Hej, jakie macie zdanie na temat antywirusów? Warto, czy nie są już potrzebne jeśli nie mamy osobistych lub firmowych danych na komputerze?
Osobiście korzystam z F-Secure na win10 lecz kończy mnie się licencja, więc badam rynek.
Z czego korzystacie i na jakim systemie?
Ps. Do założenia wątku na Wąsaczach zainspirowały mnie codzienne reklamy McAfee na nowym laptopie.

Zanim przesiadłem się na OSX korzystałem z usług ESET i nie odczuwałem za bardzo jego obecności mimo iż mój stary komputer nie należał do demonów wydajności :wink:
Cena za rok także nie byłą jakoś specjalnie wygórowana zwłaszcza, że systematycznie dostawałem rabat na odnowienie licencji.
Jeśli jesteś świadomy tego co klikasz, pobierasz i jakie strony przeglądasz możesz pozostać przy systemowym antywirusie i też będzie dobrze. Musisz tylko być uważny.
Jeśli z komputera korzystają inni, mnie świadomi domownicy/koledzy/partnerzy/żony/mężowie itp. warto jednak zastanowić się nad wykupieniem profesjonalnej ochrony.
Oczywiście w sieci znajdziesz całą masę porównań, testów i zestawień “co wybrać”. Wystarczy poszukać.
Osobiście polecam firmę ESET i ich produkty.

U mnie avast na Mac mini (trochę paranoja, trochę bo blokuje różne dziwne strony które przepuszczają blokery w przeglądarce).
Na telefonie nic.

Ten temat troche w mojej branzy (pracowalem w sumie przez 12 lat najpierw w Sophos AV a potem w Symantec - ci od Nortona).
I moze zdziwie ludzi ale standardowy Defender z Windows 10 jest naprawde calkiem niezly. DO tego zdecydowanie polecam Dobrze ustawiony Firewall na routerze i PC plus uBlock Origin z rozszerzeniami i dodatkowymi definicjami.

Jak juz bardzo chcesz zaplacic to Norton jest OK. Kaspersky eventualnie. MacAfee raczej nie polece.

4 polubienia

Odkąd mam W10 to nie posiadam antywirusa i jakoś żyję, także uważam że już raczej nie są potrzebne, chyba że ktoś lubi chodzenie po wątpliwych stronach to wtedy może jednak warto mieć jakieś dodatkowe zabezpieczenie.

1 polubienie

Mam taką konfigurację, jak napisałeś. Od czasu do czasu [min 1× tydzień] uruchomię Antimalware od Malwarebytes

Na Mac nie używam żadnego. Na Win używałem Nod32 i dawał fajnie radę.

Eset to Nod32 na sterydach. Ta sama firma, inna nazwa

Oooo widzisz - to nawet nie wiedziałem.

Zawsze Adguard systemowo i teraz już tylko Defender na Windowsie.

Kiedyś jak jeszcze defender ssał to był Eset i Norton ale teraz chyba już nie ma takiej potrzeby. Ewentualnie TotalSecurity360 wydaje mi się, że mi wystarczał z tych darmowych. Plus jest taka apka Hitman która fajnie skanuje pliki w poszukiwaniu zagrożeń (tylko Win).

Na Macu raz na jakiś czas jeszcze puszczam skan ale to głównie było przydatne na początku jak poznawałem system bo tu rzeczywiście było łatwiej pobrać jakaś głupia aplikacje spoza sklepu (typu do czyszczenia kompa) i pyk jakiś syf się instalował.

1 polubienie

Moja żona używa Avast na MBA bo ma do czynienia z dużą ilością plików MsOffice. Jak to w szkole :stuck_out_tongue_winking_eye:, a szkoły do najczystszych informatycznie nie należą. Pewnie dmuchanie na zimne, ale…

na Maku mam Eseta zainstalowanego - wymóg firmowy ale to ich licencja wiec nie boli mnie, kompa mi nie spowalnia w zauważalny sposób, właściwie go nie widzę :slightly_smiling_face:

U mnie jak u poprzedników jak Win to Eset jak Mac to nic.

Wszystkim wokoło na windows i android instaluje Nortona (kupiłem ten pakiet na 10 urządzeń - fajna opcja na mobile ze zdalnym usunięciem danych z telefonu) i jestem po prostu spokojniejszy o bezpieczeństwo najbliższych. Ci co mają macOS i iOS nie mają nic zainstalowanego + krótkie przeszkolenie z podstaw bezpieczeństwa. Oby tak zostało!

1 polubienie

Ja tam nie wierzę do końca że macOS jest aż tak bezpieczny, ale Apple trwardo idzie z nim w kierunku iOS więc pewnie tak, choć odbije się to na zaawansowanych użytkownikach, którzy stracą pewne możliwości.

1 polubienie