Andrzej jest jak dobrze dobrany krawat do koszuli.
to zasluguje aby byc konkursem
Andrzej jest jak woda zmieniona w wino.
Andrzej jest jak Vector w gumie Turbo.
(tu niestety tylko dziady załapią o co kaman ale większego komplementu już nie ma)
Andrzej jest jak wino zmienione w dwa wina.
Aż mi się przypomniało. Jest taka metoda picia “Na dwa tanie wina i makrelę w puszce”.
Robi się to tak: kupujesz dwa tanie wina i makrelę w puszce.
Wypijasz te dwa wina duszkiem.
Budzisz się w przyszłości, nie wiesz gdzie jesteś, nie wiesz która godzina, jaki dzień, co się stało…
… ale masz pyszną makrelę!.
I Andrzej jest właśnie jak ta makrela.
Andrzej jest jak surströmming!
Andrzej jest jak odwzajemniony uśmiech tej dziewczyny, która skrycie Ci się podoba.
Andrzej jest jak uśmiech dziecka kiedy wracasz z pracy.
Andrzej jest jak naładowany powerbank, kiedy siadasz na kanapie i chcesz sobie naładować telefon bez zostawiania go na ładowarce
Unless…
Andrzej jest jak Elite pad. Doskonały
Andrzej jest jak piątek o 18:39 kiedy to kończysz przedostatniego calla w robocie przed weekendem ale już masz w łapie drugiego drina.
Kontynuując wątek alkoholowy.
Andrzej jest jak to Bordeaux, które okazuje się bardzo przyjemnym wytrawnym winem.
Andrzej jest jak przesiadka z drewniaków na Ultraboost Primeknit.
Andrzej jest jak czas po ostatnim egzaminie w sesji
Andrzej jest jak wakacje między maturą a pójściem na studia
Andrzej jest jak uczucie kiedy Jan Rodzeń, dyrektor Klubu Księgarza w Warszawie, upada i sobie głupi ryj rozwala.
Andrzej jest jak piękny sen z którego budzisz się idealnie w momencie, w którym się kończy, a potem go pamiętasz.