Aliexpress a oszukujący sprzedawcy- zawsze płać kartą

W grudniu potrzebowałem zamówić zamek intelligently na odcisk palca z aliexpress. Po pomiarach i wyszukaniu odpowiedniego produktu dokonałem zamówienia. Dostawa miała być w 3 dni z Polski. Po tygodniu sklep podał numer do trackingu który nie działał. Oczywiście zero kontaktu. Poczekałem miesiąc by móc otworzyć spór. Pokazałem że numer trackingowy nie działa, a zamówienie nigdy do mnie nie dotarło. Na co sklep odpisał że zamówienie zostało dostarczone i podali nowy numer do śledzenia, który faktycznie pokazywał dostarczenie produktu DHLem.

Co ciekawe dostawa została zrobiona w Krakowie (czyli zupełnie innym mieście niż ja mieszkam). Zaopatrzony w tą informację dzwonię do DHLu ustalić status przesyłki. Wcale nie było to takie proste, bo wysyłka była z DE, a bot na linii nie pozwala na użycie niemieckiego numeru. Udało mi się w końcu dostać do konsultanta i okazało się że przesyłka była zaadresowana do innego adresata.

Odpisałem w sporze że przesyłka dostarczona w innym mieście (wraz z screenshotami z trackingu) i że DHL stwierdził że nie byłem jej adresatem. Ku mojemu zaskoczeniu aliexpress stwierdził w sporze, że przesyłka została dostarczona i nie będzie zwrotu. Postanowiłem skontaktować się z aliexpresem. Po przejściu przez bota dostałem żywego konsultanta który stwierdził że rzeczywiście coś tu jest nie tak i ktoś się ze mną skontaktuje w ciągu 24h. Dwa dni później nie było kontaktu więc jeszcze raz połączyłem się z konsultantem. Tym razem konsultant stwierdził że przerzuci to wyżej i jutro powinna być reakcja.

Następnego dnia rzeczywiście reakcja się pojawiła. Aliexpress zmienił wyrok na pełny refund jako że przesyłka nie została dostarczona. Co zrobił sprzedawca? Podał kolejny tracking number (tym razem, wysłany 2 dni PRZED złożeniem przeze mnie zamówienia i dostarczony również w innym mieście - tym razem Rzeszów). Jako że wyłapałem to od razu to napisałem to w komentarzu.

2 dni później Aliexpress zmienił status sporu na przesyłka dostarczona zero refund. Ok próbuję w takim razie znów do obsługi klienta w Aliexpress… Tyle tylko że bot nie łączy już cię z nikim a tylko dostajesz informację że w ciągu 24h dostaniesz maila od supportu. Jak się okazuje im częściej się łączysz z supportem tym szybciej zaczynają Cię ignorować. Generalnie oczywiście kontaktu nie było i po kilku kolejnych dniach mimo że pokazałem że to prostu oszustwo - pokazując również wpisu z Feedbacku sprzedawcy gdzie znalazłem podobne historie - aliexpress zamknął spór z wynikiem korzystnym dla sklepu.

Na szczęście płaciłem kartą (akurat użyłem revoluta). Porobiłem screenshoty wszystkiego co się dało i zgłosiłem się po chargeback. Tutaj wszystko potoczyło się modelowo. Po kilkunastu dniach revolut stwierdził że rzeczywiście wygląda to na oszustwo i przekazuje sprawę do Mastercard, a jednocześnie jako że sprawa wygląda na oczywistą to oddali mi pieniądze na konto (w przypadku gdyby Mastercard nie zgodził się na chargeback to musiałbym te pieniądze oddać). Napisali mi też że ostateczna decyzja może trochę potrwać. Pod koniec marca dostałem informację że Mastercard klepnął sprawę i wszystko skończyło się dobrze.

Generalnie z paypalem chyba też by dało się to naprawić. Ale za żadne pieniądze nie używajcie Blika bo wtedy nie będzie jak odzyskać pieniędzy.

Podobno po chargebacku aliexpress blokuje konto. Na razie mojego nie zblokowali, ale aktualnie unikam kupowania czegokolwiek by nie stwierdzili że zabiorą mi kasę z czegoś innego na poczet tego co niby już dostałem. Jak będę coś potrzebował to po prostu stworzę nowe konto tak na wszelki wypadek.

15 polubień

Dlatego na AliExpress nie kupuje rzeczy droższych niż kilkanaście dolków i zawsze kupuje tylko te z największą ilością zamówień, żeby właśnie takich problemów uniknąć.

2 polubienia

Wiesz, nie chodziło mi nawet o pieniądze ile o poczucie sprawiedliwości. Jako że na szczęście istnieje charback utraty pieniędzy jakoś się nie obawiam.