463 - Binguj Googla

Kindle ma chyba tylko 2,4?

1 polubienie

PW5 na szczęście ma 5Ghz :dove:

2 polubienia

Mój porftel…

3 polubienia

Ależ ja się cieszę, że mój router z wifi6 za 300zł w pełni spełnia moje potrzeby xD (wifi down ~700, up ~250, kabel down ~990, up ~300)

3 polubienia

Przy okazji podsumowanie - w sumie, od piątku:

  • 52 urządzenia w sieci,
  • 155GB transferu przychodzącego,
  • 8GB uploadu,
  • 94% WiFi experience (cokolwiek by to nie było).

Na to się aż miło patrzy nawet.

10 urządzeń iOS? czy to zlicza HomePody, Apple TV i WatchOS również?

2 polubienia

Aż spojrzałem na moją historię od kiedy mam to Dream Machine i jednak streaming to jest zjadacz:

image

3 polubienia

Nie, tylko iOS jako iPhone + iPad

1 polubienie

Tak. Update. podobno nie oO

Teraz nie umiem przestać myśleć o tym wifi5, szczególnie w odniesieniu do ceny🫣 To moje wifi 6+ chyba z 2 lata temu kosztowało ~150 zł i co prawda nie mam urządzeń, które by wykorzystały 3 Gbps i nie wiem czy faktycznie by tyle leciało, ale 1 Gbps streamuje VR perfekcyjnie, a nic co by wymagało stabilniejszego połączenia dziś nie istnieje.

Ofc. Ubi to high end i zupełnie inna klasa – do kolenego mieszkania też kupię tej marki, żeby mieć wszystko ogarnięte porządnie jednym urządzeniem, no ale przez to wifi5 dziś chyba nie zasnę…

3 polubienia

No ja policzyłem po liście klientów i mam jak byk 10 iPhone’ów z iPadami. A całą resztę mam osobno. W sensie - iPhone, iPad, Apple Watch, Homepody - jest tego więcej niż 10 sztuk, bo prawie 20

3 polubienia

matkobosko

5 polubień

Na usprawiedliwienie nie mam nic niestety

A tak naprawdę to mamy stare urządzenia dalej w użytku

Z Ciebie to widzę taka Rogue z Australian Survivora.

Muszę powiedzieć, ze mocno mnie swędzi jak ktoś, i nie pije tu tylko do Ciebie, ale do każdego o podobnym podejściu, kto nigdy żadnej służby nie odbył i siedzi sobie całe życie w ciepłym kurwidołku, a ma czelność wybierać sobie, ze jedni narażający życie za swój kraj do bohaterowie, a drudzy nie.

Warto mieć tez na uwadze, ze ogromna część tych chłopaków, których Cheney posłał do Iraku w poszukiwaniu WMD albo Afganistanu, wstąpiła do armii bezpośrednio po 9/11, żeby bronić swojej ojczyzny. Co się stało potem, to inna sprawa i należy winić polityków, a nie żołnierzy, ale jeśli jedni w październiku 2001 stoją w kolejce po iPody, a drudzy, żeby zapisać się i dorwać człowieka, który zaatakował ich dom, to sorry, ale żeby nie nazwać ich bohaterami to naprawdę trzeba bardzo nie chcieć w ramach jakiejś urojonej ideologii.

Kocham, uwielbiam i szanuje, ale kuźwa, jak widzę, ze wybierasz sobie kto zasługuje na miano bohatera, a kto nie, to pozostaje tylko zapytać:

4 polubienia

Znaczy kurde, myśl sobie co chcesz. Pewnie niepotrzebnie sie gotuje.
Agree to disagree, ale tak mi smutno, że nie mogę spać. Widziałem niestety z bardzo bliska, jak chujowo kraje traktują swoich żołnierzy i weteranów i jak sobie jeszcze pomyśle, ze cześć społeczeństwa jest im niewdzięczna, to zastanawiam sie jak oni znajdują sile, żeby ryzykować swoje życie, bo dla kogo?

3 polubienia

Taka ciekawostka: OnePlus pakuje już do OP11 chipset z obsługą WiFi7 :flushed:
Nawet nie wiedziałem że standard 802.11be istnieje :joy:

2 polubienia

@piotrek69 jak ja twoje podejście doskonale rozumiem (i się z nim zgadzam), tak pamiętaj, że w Europie (zwłaszcza starej Unii Europejskiej) spojrzenie na wojsko jest inne niż w stanach.
Tutaj żołnierze to najczęściej są traktowani jako zło konieczne, ewentualnie bandyci w mundurach którzy przynoszą wstyd krajowi samym swoim istnieniem.

3 polubienia

Z chęcią żyłbym w świecie w którym żołnierze nie są potrzebni ale to niemożliwe.
Nie mam nic do żołnierzy ale wyczuwam pewną niekonsekwencję. Żołnierzy chroniących swój dom należy szanować. Nawet jeśli to będzie rosyjski żołnierz i rosyjski dom? Chce tylko powiedzieć że punkt widzenia zależy często od punktu siedzenia i takie uogólnienia nie mają sensu.

1 polubienie

Plus dla niektórych to jedyna szansa na zdobycie wyższego wykształcenia. Nie mówiąc już o zdobyciu obywatelstwa. Tu @piotrek69 mnie poprawi jeśli się mylę, ale w wojsku USA jest sporo żołnierzy, którzy nie są obywatelami i służba wojskowa jest dla nich szansą uzyskania obywatelstwa.

Last but not least. Dobry ruski żołnierz, to martwy żołnierz.

Nie jestem tego pewien na 100%, ale wydaje mi się, ze to nie jest takie proste. Chyba trzeba mieć co najmniej zielona kartę, żeby służyć w wojsku. A w sumie jak się ma zielona kartę, to już rybka, bo obywatelstwo to już tylko kwestia czasu. Nie wiem, czy to w jakiś sposób przyspiesza ten proces. Ale będę sobie obywatelstwo ogarniał w tym roku, to mogę przy okazji zapytać.

1 polubienie

Jest już waitlista na nowego Binga z ChatGPT:

3 polubienia