Pogadamy dziś o wielkim kryzysie Netflixa. Liderowi streamingu spadły cyferki i zaczęła się panika na giełdzie. O jakich spadkach mowa? Czy to koniec ery „Netflix first”? Czy skończą się dzielone konta? Poza tym Wojt opowie o niezwykłej historii Lucasa Rizzotto i jego koledze z mikrofali. Twitter i Elon Musk? O tym pogadamy w After Darku!
Zostań mecenasem naszego podcastu. Już od 15 zł lub 3$ odblokuj dostęp do półodcinków After Dark dostępnych tylko dla Patronów. Kliknij tu (https://www.patreon.com/ywp) i wspieraj redakcję Yes Was.
Porozmawiaj z nami i naszą cudowną społecznością na forum Yes Was Podcast (https://forum.yeswas.pl). Serio, to jedno z takich miejsc, gdzie istnieje kultura wypowiedzi! Gorąco zapraszamy do debaty.
Tak jak @Marx napisał, w danych netfliksowych jest uwzględnione wyjście z Rosji (-700k userów). Finalnie ogólny spadek to mniej niż 1% subskrybentów, więc nie jest jeszcze tak źle, zobaczymy czy trend się utrzyma. Choć przyznaję, że też już częściej zaglądam do HBO, bo na netfliksie znajduję coraz mniej ciekawego contentu.
Nie słuchałem jeszcze, tylko chce dać znać, ze istnieje rewelacyjny podcast o streamingu i tym co się dzieje na tym rynku, prowadzony przez Jasona Snella i Julię Alexander (a Jej ludzie płaca za analizy tego co tam się dzieje), także polecam bardzo jak ktoś się chce dużo dowiedzieć.
Poniżej link prosto do odcinku o sytuacji nerfliksa.
Apple TV nie ma limitu czasowego na pobieranie do offline, bo tak jakby wszystko co jest dostępne jest ich i nie zakładają, że wygaśnie im licencja w przeciągu miesiąca czy pół roku od pobrania…
Netflix na swoje produkcje też ma dłuższe limity, ZTCP, rzeczy które ja pobierałem miały 30 dni ważności od pobrania i 48h od kliknięcia play, niektóre krócej, a niektórych nie da się pobrać - bo tak działają ich licencje i co pan poradzisz…
HBO i Prime Video też mają podobne limity.
Nie sprawdzałem jeszcze z HBO Max, ale HBO GO wywinęło mi kiedyś taki numer w podróży, że nie mogłem się dostać do contentu offline, bo aplikacja się wylogowała (iPad bez LTE, zagranico) i kazała się zautoryzować, po znalezieniu wifi i zalogowaniu do konta wykryło, że przecież jestem w innym kraju i taki , nie będę mógł oglądać tego co pobrałem - w pobranych miałem pustkę, mimo że z pamięci iPada mi nie uwolniło tych odcinków, więc nie mogłem pobrać ponownie przez brak miejsca…
Co zaś do samej aplikacji Netflixa, to wciąż technicznie jest chyba najlepsza mimo mankamentów. HBO Max jest niezłe, ale zdarzają się babole i crashe, a Netflix niezależnie od miejsca oglądania przynajmniej pamięta dokładnie pozycję, na której się skończyło
Prime Video miażdży Netfliksa. Sam X-Ray to jest takie dobro, że Jezus Maria.
Disney+ w sumie tez jest bardzo dobry. Mniej chaosu, niż w aplikacjach Netfliksa.
Ja to Ci jednak HBO polecam wziąć tego polskiego. 240zl rocznie to żaden wydatek, a katalog masz olbrzymi i wspaniały. No, chyba, ze i tak już płacisz za Sky, to wtedy może ciut mniej się opłaca, ale to wciąż dużo dobra. A skoro i tak będziesz musiał jechać na VPNie to wal od razu do USA. Tyle skarbów tam na Ciebie czeka
Jakbym miał oglądać to na telewizorze, a nie chce vpn’a na cały ruch sieciowy w domu nakładać. Z tego powodu olałem tą bibliotekę filmów co Sony na PlayStation w Polsce wypuściła. Pojawiło mi się na konsoli ale jeczalo, że zły region.