Chłopaki powyjeżdżali na weekendy i wrócili z workiem wrażeń. Dowiecie się jak wygląda strajk kontrolerów lotów z perspektywy pasażera na lotnisku i w samolocie. Potwierdzone zostało też miejsce ewentualnej przyszłej możliwej kongregacji podcastu. Czy numer odcinka jest przypadkowy? To się zara okaże.
Zostań mecenasem naszego podcastu. Już od 15 zł (lub 3$) odblokuj dostęp do półodcinków After Dark dostępnych tylko dla Patronów. Kliknij tu (https://www.patreon.com/ywp) i wspieraj redakcję Yes Was.
Porozmawiaj z nami i naszą cudowną społecznością na forum Yes Was Podcast (https://forum.yeswas.pl). Serio, to jedno z takich miejsc, gdzie istnieje kultura wypowiedzi! Gorąco zapraszamy do debaty.
Mam dobrą informację dla Pawła:) Jak lot jest tyle opóźniony to nie robi się chargeback tylko wnioskuje o odszkodowanie. Ja kiedyś za opóźniony lot około 4 godziny dostałem razem z żoną jakieś 600 funtów (już po odliczeniu prowizji firmy która się tym zajmowała), firmy takie działają w systemie „no win no fee” także złożenie wniosku o odszkodowanie nic nie kosztuje oprócz chwili czasu:) Ja w ogóle złożyłem o to po dwóch latach od lotu bo też ktoś mi wtedy o tym powiedział, że mogę to zrobić. Także składaj Pawełku wniosek o odszkodowanie i zawsze będą dodatkowe darmowe pieniążki na gadżety
Niestety, nie dostałem ani grosza bo sytuacja z kontrolerami jest uznana za “nadzwyczajną”. Tak odpowiedział mi Wizzair, ale potem zrobiłem też przez jakiś airhelp czy coś takiego - odpowiedź była taka sama.
Spróbuj za pomocą strony tej co ja dostałem odszkodowanie flightright.co.uk Gdy wybrałem chyba Twój lot to pokazuje, że był opóźniony o 6 godzin 45 minut. Tylko w przypadku gdy jako powód opóźnienia zaznaczę strajk to nie da się odzyskać pieniędzy a strajk przecież powodem chyba nie był. Bo nawet jeśli można tak nazwać to co się dzieje w Polsce to gdyby samolot wyleciał o czasie to byłoby wszystko ok. Ja bym spróbował na Twoim miejscu zaznaczyć jako powód opóźnienia “Other” i mimo wszystko złożyć wniosek Tam jak coś to w przypadku wygrania sprawy podaje się numer w standardzie IBAN także nie trzeba mieć konta w UK.
(zdziwko że nikt go jeszcze nie wspoamniał)
Miał gościa z firmy:
Sam korzystałem z tej strony i dostałem bardzo pokaźne odszkodowanie pare lat temu, za opóźnienie chyba ponad 4 godz. Przez pokaźne rozumiem kilkukrotnie większe niż cena biletu.
dokładnie nie pamiętam ale na tej stronie można szybko zferyfikować czy dany przypadek kwalifikuje się do odszkodowania.
tak jak pisał @KrissGrab. taka pośrednicząca firma zarabia tylko i wyłącznie jeśli uzyska odszkodowania. Z tego co pamiętam to pojedyńczy klient raczej nie ma szans w starciu z linią lotniczą w takich przypadkach.
ps. Właśnie kupiliśmy bilet dla Ewy na piątek na Chipina, więc jak coś to bedzie kontynuacja w gorzkich żalach
sam siedziałem raz w samolocie 10h, ale to był międzykontynentalny lot, wielki Boeing 777, mieliśmy napoje, jedzenie, miejsce na nogi i połowę zapełnienia, więc można było się zrelaksować i wyspać, bo nawet nie było dzieci na pokładzie…
i takie krótkie (2-3h) loty europejskie tanimi liniami zmęczyły mnie bardziej…
Od czerwca zaczynam nową pracę. Mogę pracować w 100% zdalnie, mogę w biurze, nie ma to znaczenia. Przez to, że większość swojego życia robiłem w domu to mam wrażenie, że jakaś część życia mi mija. Chcę spróbować pracować na miejscu przez jakiś czas, jestem ciekaw jakie będę miał wnioski.
Kiedyś wracając z KRK w chwili gdy zaczęli pakować nas do samolotu tak z dupy zrobiła się mgła, ale to taka jak w horrorach nic nie widać i chuj.
Zapakowali nas do samolotu, pilot powiedział że jesteśmy na granicy widoczności i będziemy próbować.
Dojechał do progu pasa i tyle. Zawrotka na stanowisko. Za pol godziny kolejna próba plus odladzanie. Tez dupa.
Potem po godzinie czkania,na szczęście wpuścili nas do terminala z powrotem, wyleciałem jak dzik w maliny, szybko do tego akwarium dla palaczy.
Po tym jak ostatnia osoba opuściła samolot, minęło z 10 minut, i zapakowali nas znowu, odladzanie i tym razem się udało.