Haha, właśnie po to robimy podcast!
- Podjeżdżam pod paczkomat.
- Jakaś kobieta pochodzi do ekranu
- W apce, podczas wysiadania, żądam zdalnego otwarcia skrytki
- Kobieta wyszukuje kod do wbicia
- Podchodząc potwierdzam otwarcie
- Kobieta zaczyna wpisywać numer telefonu.
- Otwarcie skrytki
- Mina kobiety - bezcenna
- Zabieram i sprawdzam paczkę
- Kobieta wpisuje 3 cyfry kodu
- Zamykam skrytkę i potwierdzam w apce.
- Kobieta wpisuje kolejne 3 cyfry kodu.
- Odpalam auto i jadę.
- Kobiecie otwiera się skrytka.
Umiesz budować napięcie
… Ale Remigiusz ze mnie żaden…
EDIT: Ten opis powyżej to #trustory, może dlatego tak buduje napięcie
… nie mogę się doczekać co było dalej! Np. w punkcie 69. …
przydalaby sie jeszcze ta funkcjonalnosc przy nadawaniu paczki. Moj paczkomat regularnie ma problem ze skanowaniem etykiety (moze dlatego ze na dworze ostatnio ciemno) a wbijanie na mrozie tego kodu paskowego to masakra
Jak ja nadawałem paczkę, to była 21:09 i odczytało kod bez problemu. Może źle przystawiasz, albo felerny czytnik. Odbierałeś paczki QRkodem? Działało?
Ja jak próbuje zeskanować QR kod to zwykle on go łapie z dalszej odległości niż mi się wydaje, że powinien, więc może spróbuj z tych 10-15 cm zesknować?
To poradę dawałem już kilka razy osobom przy paczkomacie ale jak jest ciemno to chyba nic nie pomoże
Może to znak że w życiu potrzebna Ci mikrolatarka?
Np. Ledlenser K2
czesciej przydalby mi sie jakis mikrodlugopis dopinany do kluczy, latarke mam … w komorce
50$, trochę drogo
Taniej niż za latarkę
A jak chcesz taki naprawdę kompaktowy super długopis to polecam to: Fisher Space Pen Co. - Bullet Pens - tylko nie przyczepisz do kluczy. edit: jednak przyczepisz, jest opcja z ringiem
Najśmieszniejsze jest to, że każda, absolutnie każda rzecz, ma gdzieś jakieś forum zrzeszające hobbystów. Szukałem kiedyś latarki. Tzw. czołówki. Na jeden wyjazd z namiotem na 3 dni. Konkretnie to googlałem gdzie jest jakaś marketowa promocja, żeby zamiast 23zł zapłacić coś bliżej 10. Okazuje się, że latarki mają forum. Na forum dowiedziałem się, że najtańsza latarka która świeci, kosztuje 200zł. Ale to i tak badziew, bo w razie jakbym wpadł do jaskini i czekał dwa tygodnie na pomoc, to wodę mogę lizać ze ścian, ale latarka zgaśnie mi po 7 dniach nieustannego świecenia. A to przecież absolutnie nieakceptowalne. Tańsze w ogóle nie wchodzą w grę, bo przecież przy 100 lumenach zgubię się w ciemności. Będę widział tylko na 5 metrów zamiast na kilometr. Na dodatek nie da się tańszych w ogóle używać, bo kąt świecenia w każdym egzemplarzu różni się o parę stopni, czyli to musi być badziew. Całkowicie dyskwalifikujący jest fakt że raz w roku będę musiał zmienić baterię, a w wypadku gdybym wpadł do oceanu to przeciekają po godzinie. Mieli też dział DYI w którym pokazywali np jak użyć sprzętu pomiarowego za 5tys zł żeby ustalić jak zmienić fabryczny rezystorek coby latarka miała pół lumena więcej. I do tego odpowiedzi na kilkanaście stron z gratulacjami i bluzgami na producenta że sam na to nie wpadł. Latarkę kupiłem w końcu za 9zł w pierwszym lepszym markecie. Nie wpadłem do jaskini ani do oceanu a baterie wymieniłem po roku.
dokładnie Opisałeś każde forum EDC idealnie (czy to jakaś pasta której nie znam? Edit: genialna pasta ) .
A w sumie to każde forum
Ja tam mam konto…
ja w koncu nie kupilem lataraki…
nie wiem w ktorym odcinku bylo o Stachurskym albo moze ktos sobie chce poczytac wywiad