Jako że od Invidious korzystam od momentu jego powstania (pisałem o tej stronie już na forum), a wcześniej przez dwa lat Hooktube zanim nie zamknęli projektu, dodam od siebie, że on dobrze działał przez praktycznie cały czas, dopiero w ostatnich miesiącach chyba wzrosło zainteresowanie, no i tak jak Orzech mówi zdarza się że strona działa wolno. Więc jak ktoś chce zacząć z tego korzystać to proponuję wybrać sobie jakąś alternatywną instancję. Dodatkowo zachęcam aby wgrać sobie do przeglądarki wtyczkę, która wszystkie wejścia do YouTube przekieruje na Invidious. Jest do tego też shortcut na iPhone, a wtyczka do FreshRSS odpali filmiki od razu w feedzie. Można również zainstalować open source’ową desktopową apkę FreeTube, która korzysta API Invidious i działa na Mac/Windows/Linux (również posiada wtyczkę, aby wejścia na YouTube w przeglądarce przekierować do tego programu). Androidowcy mogą również skorzystać z aplikacji NewPipe lub YouTube Vanced, a na iOS jest YouTube++, ale tego ostatniego osobiście nie sprawdzałem.
Ja zapłaciłem jakoś 12 zł za YT Premium myśląc, że taka jest opłata i tyle dla mnie jest ta usługa warta. Ale następna płatność 35 zł spowodowała natychmiastowe wyłączenie usługi. Nie oglądam aż tyle, aby reklamy jakoś specjalnie mi przeszkadzały, a nawet zdarza mi się kliknąć i coś kupić, co być może paradoksalnie “pogarsza” moją sytuację, bo może przez to próbują mi ich wpychać jeszcze więcej.
W każdym razie u mnie listy do obejrzenia później działają bardzo dobrze. Ale jeśli na koncie jest jakiś bug czy problem, można założyć swoją, prywatną listę. Generalnie nigdy nie miałem problemów z listami na YT.
Mam też na uwadze to, że YT wciąż jest pod kreską (albo przynajmniej całkiem niedawno był), więc czuję się trochę nie fair dodatkowo odcinać się od ich formy zarobku.
Oj tam od razu paywall. Ja uważam, że prowadzącym naprawdę należy się jakiś pieniądz za tyle lat nagrywania świetnego podcastu. Płace nie tylko dla Afterdarka.
Wiem. Ale nawet jako własność Google YT nie daje sobie rady finansowo, jednocześnie wypłacając spore sumy popularnym jutuberom. Pomyśl sobie, gdyby podobna platforma nie istniała wcale, gdyby nikt do niej nie dopłacał. Jako androidowiec dałem sporo zarobić Google’owi, ale YT traktuję osobno. Poza tym sam płacisz, nawet jeśli za niszową usługę (ASMR), ale zawsze, więc mają oni jakąś konkretną wartość. Pomyśl sobie, gdyby Twoja dziewczyna miała szukać ASMR na stronach WWW, fejsie albo Twitchu. Kiepsko by to wyglądało.
Dla Ciebie może nie, ale dla ludzi którzy się z YT utrzymują to już duża zmiana. Akurat na YT i twitchu nie blokuję reklam. Jakoś przy treści video mam dużo większa świadomości i poczucie tego, że z każdej głupiej reklamy twórca coś dostaje.
Dlatego siła jest w decentralizacji. Torrenty czyli sieci P2P nadal są żywe a jak dodamy do tego blockchain to wychodzi bardzo dobrze działający serwis streamingowy i dość tani w utrzymaniu warunkiem jest posiadznie symetryka minimum 100/100 jako standard sieciowy.
Z Video jest ciężej bo ktoś musi to trzymać żeby się nie usuwało.
Ale połączyć to można np. API lub RSS i stworzyć serwis również self hosted który będzie w działaniu przypominał frontend YT.
Niestety brak potencjalnych zysków i chęci do zrobienia czegoś takiego no bo jest YT zniechęca.