#281 - Idealna Szlafmyca

Originally published at: #281 – Idealna Szlafmyca – YesWas | Podcast

Dziękujemy za przesłuchanie tego odcinka. Yes Was Podcast powstaje dzięki waszemu wsparciu. Dostawaj powiadomienia o najnowszych odcinkach na: Twitterze, Facebooku lub dołącz do naszego forum albo grupy na Discordzie, Telegramie lub Reddicie. Możesz też napisać do nas maila:

Do usłyszenia za tydzień!

Podcast: Play in new window | Download (Duration: 1:06:10 — 55.5MB)

Subscribe: Apple Podcasts | Android | Google Podcasts | TuneIn | Spotify | RSS

1 polubienie

Pierwszy

Przepraszam @pawelorzech, czy liczba Żydów jest sprecyzowana? Bo nie wiem ile zestawów rodzinnych 2+2 sobie zamówić.

5 polubień

Mój tip na produktywność, choć może nie działać u wszystkich. Słuchawki z ANC + delikatna muzyka w tle, póki się nie odetnę od ludzi dookoła, nie jestem w stanie się skupić. No i oczywiście zapisywanie tasków w dowolnej formie, szczególnie jak ktoś dzwoni i coś chce a jesteś w trakcie innego zadania. Mam tak świetną pamięć, że jeśli nie zapiszę od razu, to minutę później mogę totalnie nie wiedzieć po co ktoś dzwonił xD A do zapisywania nadal najlepszy notes + długopis i wykreślanie zrobionych rzeczy! Jakoś analogowa forma pozwala mi choć trochę lepiej zapamiętać.

4 polubienia

“12K szekli za łyka h2o” - temat żyje, w pro-mediach jest wciąż grzany (12.08). Winien czaskosky - bo smaruje infuenserom z paletowego budżetu lato 2019. Jest na tt nazwa na taki risercz pod tezę…
– tu był link / ale po małym namyśle usunąłem –

1 polubienie

U mnie dość prosty układ to ogarnięcia produktywności. Todoist do ogarniania zadań do zrobienia oraz aplikacja do techniki pomodoro (konkretnie Brain Focus).

https://brainfocus.io/

1 polubienie

Ja mam bardzo prosty tip na produktywność:

Więcej pracować, mniej tracić czasu na słuchanie podcastów :smiley:

2 polubienia

Ciekawe ile osób się zorientuje co tam zrobiłem hehe.

2 polubienia

Myślę, że wiele usłyszy, ale mało skomentuje :stuck_out_tongue:
Aczkolwiek jak to usłyszałem (a prowadziłem w trakcie słuchania) to niewiele brakło bym spowodował wypadek :stuck_out_tongue:

2 polubienia

Ja to mam wrażenie, ze nawet Wojtek się nie zorientował, bo ja wybuchnałem takim śmiechem, ze aż trochę popuściłem, a Wojtek totalnie zero reakcji.

3 polubienia

Mój sposób na maksymalną produktywność to p. Jacek Stachursky i album 2009. Kiedy dźwięki dotrą do twoich uszu poczujesz moc, a Twoje szare komórki zostaną zasilone kosmiczną energią która uwolni Twoją maksymalną produktywność oraz kreatywność.

P.S. Nowy album to będzie jeszcze większa moc.

7 polubień

Mój tip na produktywność dla Was na dzisiaj to A-CZAPKA. Wypoczęty od mikrofal mózg pracuje 743%* lepiej niż w przypadku stosowania zwykłej czapki. Dobra profilaktyka dla każdej grupy wiekowej! Budzisz się odświeżony z większą energią do działania!
*- Liczba potwierdzona niezależnymi badaniami finansowanymi przez mecenasów 81 stopnia.

7 polubień

To ja tak niekonkursowo, mała anegdota z jednego konkursu, w którym brałem udział. W 2012/2013 r. wziąłem udział w konkursie wydawnictwa Helion zorganizowanym wraz z serwisem swiatczytnikow.pl - chodziło o nasz “lifehack” dotyczący ebooków. Do wygrania była książka “Lifehacking” w papierze i ebooku (chyba 3 osoby mogły dostać).

No i po jakimś czasie dostaję maila “GRATULUJEMY! Zostałeś wybrany z nadesłanych zgłoszeń i wygrałeś nasz konkurs, podaj swój adres itp.” od pani z wydawnictwa Helion. Pani poszła po linii najmniejszego oporu bo wiadomość do mnie to był forward maila od jej przełożonego a tam “HYYY HALYNKO, MIELIŚMY TYLKO 2 ZGŁOSZENIA TO WEŹ IM DAJ TE KSIĄŻKI”. :wink:

12 polubień

Dziękuję Ci bardzo za linię najmniejszego oporu, a nie najmniejsza linie oporu. Przywróciłeś mi wiarę w ludzkość.

2 polubienia

to jeszcze mój pro tip produktywności który okazał się dla mnie live hackiem :slightly_smiling_face:
w czasie studiów używałem książkowego kalendarza i po roku to był nieźle zapisany kawał książki - serio, pisałem tam wszystko co miałem do zrobienia, od planu zajęć, przez jakieś egzaminy, testy itd po wycieczki, wyjścia a piwo, spotkania itd.
Odkrycie kalendarza google (obecnie przeniosłem się na iCloud), przypomnień via sms(już nie działają niestety ale push daje rade), oraz listy zadań w nim.
Dla mnie to jest must have do ogarnięcia tego co się dzieje, ma wydarzyć, pamiętania o urodzinach ważnych dla mnie ludzi itd. Zapraszanie ludzi na piwo - ciach wydarzenie i zapro na maila easy razem z lokalizacją itd.
Do tego z żoną mamy kalendarz rodzinny w którym wrzucamy sobie rzeczy wspólne, domowe obowiązki, zamówione sprzątaczki(właściciel mieszkania opłaca :stuck_out_tongue: )
Polecam każdemu :slightly_smiling_face:

3 polubienia

Ja nie jestem zainteresowany ani zwiększaniem produktywności, ani potencjalna nagroda, ale wszystkim świrom bardzo polecam Cortex podcast.
Ja go słucham, bo jednym z prowadzących jest CGP Grey, który jest najfajniejszym człowiekiem na świecie, ale generalnie to właśnie jest podcast o produktywności, wiec sporo rzeczy możecie stamtąd wynieść.

4 polubienia

Nie wiem czy to pro tip, ale maksymalnie zoptymalizowałem sobie domowe obowiązki przez zrobienie cotygodniowej check-listy z listą zadań którą przechodzę każdej soboty. Przede wszystkim nie zastanawiam się co muszę zrobić, wykonuje wszystko w najlepszej możliwej kolejności (która się ustaliła przez kilka tygodni), mam opłacone wszystkie rachunki na czas i zawsze naładowaną szczoteczkę do zębów i słuchawki.

Drugi tip, to nie szukać inspiracji w książkach self-help o motywacji i produktywności tylko wziąć się do roboty, z tego powodu nie jestem zainteresowany konkursem.:crazy_face:

5 polubień

Mój pro tip do produktywności jest taki, ja jesteś produktywny człek i robisz obiad, to zamiast od razu po ugotowaniu siadać i go żreć, weź tą patelnię, weź tego gara i je od razu umyj, a potem siądź do jedzenia. Jak już zjesz to i tak nic Ci się nie będzie chciało, a do mycia zostaną ewentualnie talerze. Te myje się już szybko i stosunkowo przyjemnie w porównaniu do takiego gara, więc nie trzeba się aż tak przymuszać i można to zrobić na spokojnie nawet chwilę później w przypływie kolejnego ataku produktywności.

3 polubienia

Wystygnie mi mięsko, zanim domyję patelnię :smiley:

3 polubienia

Nie, nie, nie, temperatura mięska spada do przystępnej do jedzenie z temperatury, która parzy podniebienie.